Pytanie-za co te oskary?Za efekty specjalne?Fabułę, gdzie Pani człowiek rodzi Pana Obcego?Mam sie wzruszać???W podobnych latach został stworzony "Terminator" i porównując z całą seria obcego wypada fenomenalnie.
Pozostaje mi tylko Ci współczuć.... A różnica w latach to 5 (słownie: pięć). W efektach to bardzo dużo...
Te oscary zdobyl zeby takie jolopy jak ty zadawaly tak glupie pytania. Porownujac Aliena 2 do Terminatora to kompletne nieporozumienie, gdzies ty widzial w T1 wyrabane efekty. Nawet jak sie porowna T2 do A2 to sa na tym samym poziomie, a roznica miedzy nimi to 5 lat. Po za tym klimat w Obcym byl o wiele ciekawszy, bo to byl wlasciwie pierwszy horror-sf z tak odrazajacym i morderczym stworem z innej planety. Dodam jeszcze ze takie efekty w tamtych czasach byly dla ludzi zajebiste, tak jak w dzisiaj Avatar.
Efekty specjalne w drugim obcym były na pewno przełomowe. Wszystko to za sprawą sztuczek i pomysłowości ich twórców. Dzisiaj oczywiście lepiej użyć komputera. Ale te efekty wizualne nie będą miały tego klimatu, tego czegoś, co sprawia, że stawiamy pytanie: "Jak oni to zrobili?". A tak na marginesie - czy wie ktoś jaka firma zajęła się efektami do Aliens?
różnie, za efekty specjalne odpowiedzialni byli bracia robert i dennis skotak, królową stworzyła firma stana winstona.
Ehhh kolego, piszesz bzdury. Poniżej masz cytat na temat tych efektów, za ktore Aliens wg ciebie nie zasłużył na Oscara
"Olbrzymim, również oscarowym sukcesem tego filmu było to, że przygniatająca większość efektów powstała bezpośrednio w kamerze, wykorzystując optyczne sztuczki z wymuszoną perspektywą, czy miniaturowymi dekoracjami, niejednokrotnie płynnie połączonymi w jednym kadrze z żywą akcją. Także animatroniczne efekty specjalne, to po dziś dzień wzór absolutnego arcymistrzostwa w tej, jakże trudnej dziedzinie, zaś sama ekranowa kreacja Królowej Obcych, na zawsze zostanie poglądową lekcją, jak perfidnie oszukać oko widza, bez użycia jakichkolwiek cyfrowych sztuczek. Film powstawał w latach 1985-1986, w czasach, gdy użycie chociażby techniki cyfrowego usuwania niepożądanych elementów obrazu, gdy wymazanie z kadru efektowej kuchni, było równie nierealne jak zbudowanie komputera HAL-9000. Efekty specjalne w "Obcy - decydujące starcie", to podręcznikowy przykład inżynierskiej fantazji, przekraczającej pozornie niemożliwą do osiągnięcia granicę możliwości, oferowanych przez tradycyjną technologię optyczną i mechaniczną, sprzed epoki cyfrowych cudów. Zresztą, gdyby za kilka lat jakiś hollywoodzki kretyn porwałby się na remake, tudzież fantastyczno-naukową wariację na temat obcych i mielibyśmy zobaczyć cyfrową replikę postaci Królowej Obcych, to może poruszałaby się ona płynniej i wyglądała lepiej niż "analogowy" oryginał. Ale z pewnością zabrakłoby w niej tej charaktrystycznej i raczej niemożliwej do skopiowania "duszy", dzięki której martwe modele animatroniczne, nabierały ekranowego życia i wiarygodności. Tego w komputerze zrobić się nie da."
IDŹ I NIE GRZESZ WIĘCEJ!;)